The day After Fubar, the day with Taekwondo
Tak jak mówiliśmy tak zrobiliśmy.... znaczy sięposzliśmy na fubar.... i byliśmy przynajmniej FU może jeszcze nie bar.:) Dośc powiedzieć, że na wspomnianym przyjęciu nosiliśmy forsforyzujące obręcze w bardzo dziwnych miejscach....
Poznałem Chrisa, ziomaka Grześka. Jest on sympatycznym niemcem, z którym można dużo gadać. Aha poznałem też wspóllokatorow Grzesia. Są to peirwszoroczniaki poza jednym typem. graliśmy wczoraj w taką grę never have i ever... która polega na powiedzenie czego sie nigdy w życiu nie robiło a potem jeśli ktoś ze zgromadzonych to zrobił to pije a jeśli nikt ze zgromadzonych tego nei zrobił to pije ten kto to powiedział. Może po którce ich przedstawie używając LEsiowej notacji człowiek-coś.
pokolei
Petros czyli człowiek-grek - niech was jednak nie zmyli, jest londynczykiem ale rodowitym Grekiem. Bardzo spoko typ, można z nim na luzie pogadać, i oczywiście bardzo smakuje mu żubrówka. Nigdy nie sikał pod przysznicem
Ben czyli człowiek-pedzio - wygląda, zachowuje się i w ogóle chyba nim jest. Też anglik, nie gadałem z nim za dużo ale wczoraj na popijawie w kuchni miał na sobie makijaż.... (podkreślone oczy).. dziwny człowiek. Nigdy nie był w cambridge
Martin czyli poważny człowiek - Jak sam mówi przyjechał sie tutaj nauczyc angielskiego. Za dużo nei gadaliśmy i nie pil z nami wczoraj
Sofie rodowita Afrykanka, pochodzi z Zambii i jest blondynką, do tego białą. Czasem coś powie i nigdy nie kupiła sera w sklepie
Emma Angielka, uroda jak u Angielki mówi jak Angielka i strasznie ciężko ją czasem zrozumieć. JEst abstynentką!!!! studiuje historię i marketing i ogólnie też da się z nią spoko pogadać. Nie pamietam czego nigdy nie robiła
a dzisiaj jeszcze Teakwondo za bandycką cenę 4,5 funta!!!! Ale spotka się starych znajomych i będzie spoko. Ciekawe jak bardzo nei mam formy:D
no dobar to by było chyba tyle na razie
następny update z tej udręki w Oxfordzie jutro:)
2 Comments:
Łukasz napisał dzisiaj posta wczesniej, bo wiedział że na Taek Won Do 'his ass is going to get kicked' i później nie dałby rady usiedzieć przed komputerem.
Grzesiu niestety jak zwykle po większym wysiłku fizycznym miał halucynacje i nie do końca wiedział co pisze.
BBC would like to apoligize for the poor quality of the previous comment
Prześlij komentarz
<< Home